środa, 22 kwietnia 2015
DIY SHORTS
poniedziałek, 13 kwietnia 2015
TAG KSIĄŻKOWY
Za czasów gimnazjum, dokładnie w pierwszej klasie najchętniej sięgałam po książki o wampirach. Jednak z czasem przestały mnie ode interesować...Od tamtej pory jestem miłośniczką kryminałów,thrillerów, horrorów itp. Ostatnimi czasy chętnie czytam książki o tematyce psychologicznej.
Która postać książkowa jest najbardziej podobna do Ciebie lub którą chciałabyś być?
W swoim stosunkowo krótkim życiu przeczytałam dość sporo książek, jednak do tej pory nie spotkałam się z bohaterem, z którym mogłabym się utożsamić bądź chciałabym wdać się w jego rolę. Chociaż może kiedyś coś sama napisze.Wtedy głównym bohaterem będę JA.
Jaką książkę dałabyś koniecznie swojemu dziecku do przeczytania?
Nie odpowiem na to pytanie..gdyż nie chce mieć dzieci.
Jaka książka zrobiła na Tobie największe wrażenie?
Wydaję mi się, że trylogia "Pięćdziesiąt twarzy Grey'a. Była to pierwsza przeczytana przeze mnie tego typu książka. Chyba właśnie dlatego zrobiła na mnie takie wrażenie. Trzy części pochłonęłam w tydzień. Kiedy tylko się obudziłam włączałam komputer i czytałam..
Jaka książka nie zrobiła na Tobie dobrego wrażenia?
Trudno powiedzieć..Wszystko co czytam sama z siebie robi na mnie wrażenie. Chociaż kiedyś zaczęłam czytać "Łowce snów' S. King'a no i nie skończyłam..Jakoś ciężko mi się czytało, skończyłam chyba po 30 stronach. Możliwe, że kiedyś wrócę do niej i przeczytam od nowa, tym razem do końca.
Czytasz jedną książkę od początku do końca czy zaczynasz kilka książek na raz?
Zdecydowanie jedną od początku do końca. Czytając kilka na raz mieszają mi się wątki. Miała tak w przypadku lektur szkolnych z dwudziestolecia międzywojennego.
Częściej czytasz wypożyczone książki czy raczej preferujesz własny zakup?
Wypożyczone z biblioteki bądź od znajomych. Nie potrafię kupować książek.
Jaką jedną książkę powinien przeczytać każdy, niezależnie od swoich zainteresowań?
Nie wiem dlaczego ale na myśl przyszło mi "Tango" S. Mrożka.
Czy oceniasz książkę po okładce?
Raczej nie aczkolwiek dobrze kiedy okładka przykuwa moją uwagę.
Czy ulegasz promocjom cenowym na książki? Jeżeli tak to jaka była największa ilość książek, którą kupiłaś w promocji?
Tak jak pisałam wcześniej, nie kupuję książek.
Ile książek liczy Twoja biblioteczka i jak przechowujesz swoje zbiory?
Zero, nie licząc tych 'w nagrodę' za osiągnięcia w nauce.
Co najpierw: książka czy ekranizacja?
Oczywiście najpierw wolę lekturę. Czytając po części sama kreuje obrazy w wyobraźni a oglądając film sprawdzam czy reżyser zinterpretował wątki tak samo jak ja.
niedziela, 5 kwietnia 2015
PIERCING | TUNEL
Cześć! Wiem, wiem..dawno tu nie zaglądałam..ale w końcu jestem i przychodzę do Was z notką na temat mojego piercingu i tunela. Jak pewnie wiecie piercing to wykonywanie przekłuć na swoim ciele i wkładanie w nie kolczyków. Możemy przekłuwać się dosłownie wszędzie, Jednak najbardziej popularny jest oczywiście piercing płatka ucha.
Swoją przygodę z piercingiem zaczęłam już jako mała dziewczynka. Kiedy miałam mniej więcej trzy latka ciocia zrobiła mi moje pierwsze 'dziurki w uszach'. Fachowo mówiąc Standard Lobe. Później przez długi czas na moim ciele nie było nowych kolczyków. Oczywiście do czasu...Kiedy przyszłam do gimnazjum już w pierwszym miesiącu szkoły wraz z koleżankami zrobiłyśmy sobie 'drugą dziurkę' w uchu...Wszystko się ładnie wygoiło, a ja cieszyłam się jak dziecko z faktu, że jako jedna z nielicznych osób w mojej szkole mam dwa kolczyki w jednym uchu. W drugiej klasie przyszedł czas na następny dziurkę. Zdecydowałam się na trzeci kolczyk w płatku ucha. No i zrobiłam. Tak jak wcześniej przekłucie szybko przeszło fazę gojenia. Będąc w ostatniej klasie gimnazjum stwierdziłam, że chce wykonać kolejny kolczyk. Długo zastanawiałam się nad jego lokalizacją aż w końcu się padło na przekłucie chrząstki w górnej części ucha czyli helix.
Przez gimnazjum moje lewe ucho zostało ozdobione o trzy nowe kolczyki. Do tej pory noszę je wszystkie .
Tak to wygląda teraz (lewe ucho).
Wraz z nową szkołą przyszedł czas na kolejne modyfikacje ciała, Tym razem złapałam zajawkę na tunele. Z racji tego, że moje lewe ucho miało już cztery kolczyki, które pięknie ze sobą wyglądały zdecydowałam, że zrobię tylko jeden tunel w prawym uchu. Nie pamiętam dokładnie kiedy zaczęłam rozpychać dziurkę. Wydaję mi się, że jakoś w styczniu 2013 roku. Zdecydowałam się na rozpychanie poprzez rożnego kształtu rozpychacze. Zaczęłam od kolczyka w kształcie podkowy o średnicy 1,6 mm. Nosiłam go około tygodnia. Następnie do ucha włożyłam rozpychacz - rogal o średnicy 2 mm. Po miesiącu wyjęłam go i włożyłam większy czyli 3 mm. Ten z kolei nosiłam prawie 3 miesiące. Stało się tak gdyż nie mogłam się zebrać aby zamówić następny, większy rozpychacz. W końcu zamówiłam go i nosiłam kilka dni. W ciągu następnych 3 tygodni rozepchałam ucho do 6 mm. Przy przejściu z 6 na 8 mm trochę rozerwałam sobie ucho. Za szybko wepchałam rozpychacz, skóra nie wytrzymała i stało się. Nie przejęłam się tym za bardzo. Do ucha włożyłam mniejszą ozdobę i poczekałam aż rana się wygoi. Mniej więcej po dwóch tygodniach tym razem ostrożniej założyłam 8 mm rozpychacz. Poczekałam kilka godzin i zamieniałam go na plug o tym samy rozmiarze. Nosiłam go przez kilka miesięcy do czasu, aż zdecydowałam się powiększyć tunel do 10 mm. Tym razem zdecydowałam, że zamiast rogala wloże taper. Tak też zrobiłam. Po dobie rozpychacz zastąpiłam plugiem. Z czasem zmieniłam go na 'normalny' tunel z dziurą. Od tego czasu nie powiększałam go. Moje słodkie 10 mm w zupełności mi wystarcza.
Po przygodzie z tunelem nakręciłam się na coś innego niż kolczyki w uszach. W maju zdecydowałam się na septum. Jest to kolczyk w przegrodzie nosowej, który mogliście zauważyć na poprzednich zdjęciach. Zadziwiająco szybko się zagoił. Po upływie niecałego tygodnia bezboleśnie zmieniłam kolczyk na mniejszy. Ostatnim przekłuciem jakie mam jest tragus. Został wykonany w listopadzie 2014 roku. Z racji tego, że jest to przekłucie chrząstki jego czas gojenia był dłuższy niż w pozostałych przypadkach ale nie przekroczył 2 miesięcy.
Tak to wygląda teraz (prawe ucho).
Jak na razie to koniec moich cielesnych modyfikacji. W planach mam jeszcze kilka tatuaży ale zobaczymy co z tego wyjdzie. Nie wykluczam opcji nowych kolczyków.
Tymczasem się z Wami żegnam. Trzymajcie się! Do następnego!
TU MNIE ZNAJDZIECIE
FACEBOOK | ASK | INSTAGRAM
niedziela, 22 marca 2015
VEGETARIAN
Cześć! Tak jak mówi Wam tytuł dzisiejszego posta mowa w nim o wegetarianizmie. Dla tych co nie wiedzą..wegetarianin to osoba, która nie spożywa mięsa. Swoją przygodę z ową dietą zaczęłam w listopadzie 2013 roku. Kiedy ludzie dowiadują się, że jestem wegetarianką ponad 1,5 roku dziwią się jak mogę przez tak długi okres czasu nie jeść mięsa. Dla mnie to nie jest nic nadzwyczajnego ani godnego podziwu. Mięska nie spożywam z dwóch powodów. Po pierwsze po prostu go nie lubię. Pamiętam czasy kiedy np na obiad była karkówka a ja pełna desperacji krzyczałam, że nie będę tego jadła. Drugą przesłanką ku tej decyzji był fakt, że jedząc szynkę czy jakieś inne mięso gnębiła mnie myśl, że biedne zwierzątko straciło swój żywot żeby ktoś mógł się najeść...Listopadowe wyzwanie było drugą próbą z wegetarianizmem. Jakoś w 2/3 klasie gimnazjum próbowałam ale się nie udało. Uległam namowom mamy, która ciągle nalegała abym jadła "normalnie". Jak na razie nie planuje odejść od mojej vege diety. Jest bardzo zdrowa i lekka co sprawia, że mój metabolizm działa sprawniej. Oczywiście muszę jakoś zastępować cenne składniki mięsa takie jak witamina B12. Moim sposobem jest jedzenie innych produktów bogatych w ten składnik takich jak soja bądź tofu. Od czasu do czasu łykam tabletki zawierające właśnie witamine, której potrzebuje.
MÓJ PRZYKŁADOWY OBIAD
Zapiekanka ziemniaczana z brokułami
SKŁADNIKI:
· 500g świeżych brokułów
· 3 duże ziemniaki
· 200g żółtego sera (najlepiej w kawałku)
· ok 150ml śmietany 18%
· mała cebula
· sól
· pieprz
· inne przyprawy np bazylia, czosnek, tymianek, oregano
Sposób wykonania:
1. Około połowy brokuła podzielić na różyczki i ułożyć na dnie naczynia żaroodpornego.
2. 1/3 sera zatrzeć na tarce warzywnej i posypać na wyłożone brokuły.
3. Obrać ziemniaki, pokrbić je na dość cienkie plastry i ułożyć w sposób dachówkowy na brokułach.
4. Ponownie pospać serem.
5. Drugą cześć brokuła ułożyć na serze.
6. Cebulę pokroić w piórka, ułożyć na brokułach.
7. Całość ponownie pospać serem i przyprawami oraz zalać śmietaną.
Piec przez około 45 minut w temperaturze 180 stopni pod przykryciem.
Na dzisiaj to już wszystko. Do następnego! :]