niedziela, 5 kwietnia 2015

PIERCING | TUNEL



Cześć! Wiem, wiem..dawno tu nie zaglądałam..ale w końcu jestem i przychodzę do Was z notką na temat mojego piercingu i tunela. Jak pewnie wiecie piercing to wykonywanie przekłuć na swoim ciele i wkładanie w nie kolczyków. Możemy przekłuwać się dosłownie wszędzie, Jednak najbardziej popularny jest oczywiście piercing płatka ucha.

Swoją przygodę z piercingiem zaczęłam już jako mała dziewczynka. Kiedy miałam mniej więcej trzy latka ciocia zrobiła mi moje pierwsze 'dziurki w uszach'. Fachowo mówiąc Standard Lobe. Później przez długi czas na moim ciele nie było nowych kolczyków. Oczywiście do czasu...Kiedy przyszłam do gimnazjum już w pierwszym miesiącu szkoły wraz z koleżankami zrobiłyśmy sobie 'drugą dziurkę' w uchu...Wszystko się ładnie wygoiło, a ja cieszyłam się jak dziecko z faktu, że jako jedna z nielicznych osób w mojej szkole mam dwa kolczyki w jednym uchu. W drugiej klasie przyszedł czas na następny dziurkę. Zdecydowałam się na trzeci kolczyk w płatku ucha. No i zrobiłam. Tak jak wcześniej przekłucie szybko przeszło fazę gojenia.  Będąc w ostatniej klasie gimnazjum stwierdziłam, że chce wykonać kolejny kolczyk. Długo zastanawiałam się nad jego lokalizacją aż w końcu się padło na przekłucie chrząstki w górnej części ucha czyli helix.
Przez gimnazjum moje lewe ucho zostało ozdobione o trzy nowe kolczyki. Do tej pory noszę je wszystkie .


Tak to wygląda teraz (lewe ucho). 


Wraz z nową szkołą przyszedł czas na kolejne modyfikacje ciała, Tym razem złapałam zajawkę na tunele. Z racji tego, że moje lewe ucho miało już cztery kolczyki, które pięknie ze sobą wyglądały zdecydowałam, że zrobię tylko jeden tunel w prawym uchu. Nie pamiętam dokładnie kiedy zaczęłam rozpychać dziurkę. Wydaję mi się, że jakoś w styczniu 2013 roku. Zdecydowałam się na rozpychanie poprzez rożnego kształtu rozpychacze. Zaczęłam od kolczyka w kształcie podkowy o średnicy 1,6 mm. Nosiłam go około tygodnia. Następnie do ucha włożyłam rozpychacz - rogal o średnicy 2 mm. Po miesiącu wyjęłam go i włożyłam większy czyli 3 mm. Ten z kolei nosiłam prawie 3 miesiące. Stało się tak gdyż nie mogłam się zebrać aby zamówić następny, większy rozpychacz. W końcu zamówiłam go i nosiłam kilka dni. W ciągu następnych 3 tygodni rozepchałam ucho do 6 mm. Przy przejściu z 6 na 8 mm trochę rozerwałam sobie ucho. Za szybko wepchałam rozpychacz, skóra nie wytrzymała i stało się. Nie przejęłam się tym za bardzo. Do ucha włożyłam mniejszą ozdobę i poczekałam aż rana się wygoi. Mniej więcej po dwóch tygodniach tym razem ostrożniej założyłam 8 mm rozpychacz. Poczekałam kilka godzin i zamieniałam go na plug o tym samy rozmiarze. Nosiłam go przez kilka miesięcy do czasu, aż zdecydowałam się powiększyć tunel do 10 mm. Tym razem zdecydowałam, że zamiast rogala wloże taper. Tak też zrobiłam. Po dobie rozpychacz zastąpiłam plugiem. Z czasem zmieniłam go na 'normalny' tunel z dziurą. Od tego czasu nie powiększałam go. Moje słodkie 10 mm w zupełności mi wystarcza.


Po przygodzie z tunelem nakręciłam się na coś innego niż kolczyki w uszach. W maju zdecydowałam się na septum. Jest to kolczyk w przegrodzie nosowej, który mogliście zauważyć na poprzednich zdjęciach. Zadziwiająco szybko się zagoił. Po upływie niecałego tygodnia bezboleśnie zmieniłam kolczyk na mniejszy. Ostatnim przekłuciem jakie mam jest tragus. Został wykonany w listopadzie 2014 roku. Z racji tego, że jest to przekłucie chrząstki jego czas gojenia był dłuższy niż w pozostałych przypadkach ale nie przekroczył 2 miesięcy.


 Tak to wygląda teraz (prawe ucho).

Jak na razie to koniec moich cielesnych modyfikacji. W planach mam jeszcze kilka tatuaży  ale zobaczymy co z tego wyjdzie. Nie wykluczam opcji nowych kolczyków.
Tymczasem się z Wami żegnam. Trzymajcie się! Do następnego!

TU MNIE ZNAJDZIECIE

FACEBOOK | ASK | INSTAGRAM


22 komentarze:

  1. Sama mam tunele i wiem, że gdyby nie one, nie nosiłabym zupełnie nic w uszach, więc to było jedynym rozwiązaniem.
    Tak czy siak, blog super
    Obserwuję i zapraszam do siebie :)
    http://irresponsibly.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Aktualnie posiadam 6 dziurek ( 9 razy przebijalam) - 2+3 na platku ucha i helix. 3 razy robionego Smileya (nosiłam ponad rok, wyjęłam.. I od pół roku ciągle mogę spokojnie go wlozyc).
    Przygodę z tunelami zaliczyłam w 3 gimnazjum (do 6-8mm), robiłam chyba aż do 1 liceum ze 3 razy, za każdym razem się goilo bez śladu.
    Czaje się na septuma od 1,5 roku, na sztange i właśnie tragusa :)
    Świetny wpis. Uwielbiam takie o piercingu :)

    Www.milleremilia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniałe kolczyki :D
    Skomentowałam i zapraszam do siebie ;D
    http://shhsweetie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. A jakie tatuaże planujesz i gdzie? :)

    ogrod-fraktali.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na nadgarstku linie izoelektryczną ekg i napis "Just live" więcej nie zdradzę ;]

      Usuń
  5. Ładnie tutaj :)
    Ja pewnie nie odważe się na zrobienie tunelu, ale podziwiam tych, którzy go mają. Co innego tatuaż, na to powoli się szykuję :)
    Nie wiem czy tu można, ale zostawiam link do siebie, do całkiem świeżego bloga :)
    sarahsnotess.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam smiley`a i tunel, narazie tylko 4 mm ale jest XD
    Świetny blog :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To pierwszy post, który u Ciebie przeczytałam i świetnie się złożyło - na jeden z moich ulubionych tematów. Od zawsze fascynował mnie świat percingu, jednak kroczyłam w nim jako laik. Nie bez przyczyny piszę o moim dziecięcym pojęciu na temat "kolczykowania"; byłoby wspaniale, gdybyś przez wzgląd na różny poziom wiedzy czytelnika, wyjaśniła czasem niektóre zwroty, czy nazwy kolczyków. Nie jest problemem samemu wygooglować pewne frazy, jednak przyjemniej byłoby przeczytać wszystko u Ciebie. Poza tym ilość tekstu troszeczkę mnie przytłoczyła, zaglądam na blogi w ramach kilkuminutowego relaksu i liczę na coś treściwego. Jako że sama mocno się rozpisałam zakończę ciepłymi pozdrowieniami - życzę sukcesów i czekam na kolejne posty.

    http://prosteprzekazy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystkie nazwy przekłuć są przecież wyjaśnione także nie wiem czego przeciętny, nieznajacy tematu odbiorca mógłby nie rozumieć. Ponadto są zdjecia. :] Również pozdrawiam.

      Usuń
  8. Ja mam helixa, kiedyś myślałam na tunelem, ale ostatecznie zrezygnowałam. Fajny post. Wesołych Świąt! :)

    PLF blog <--- ZAPRASZAM! :)
    Lensooon <--- INSTAGRAM :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Też miałam tunele, ale tylko 4mm.. obecnie mam tylko meduse i kilka przekłóć w uszach. Kiedyś miałam pełno w uszach, nostrila 2 razy, cheeki, collarbones i to chyba wszystko XD

    OdpowiedzUsuń
  10. Też mam tunel 8 mm tylko ze ja jestem w 1 gim wiec troche szybko ,ale warto :)
    http://perzi-blog.blogspot.com/ 👈powrót na bloga .Pomożesz ? Zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Świetny post! Sama bardzo interesuję się piercingiem oraz tatuażami. Miałam kiedyś tunel w lewym uchu 7mm,ale niestety zrezygnowałam z niego, ale mam aktualnie 8 kolczyków w uszach ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja nie pamiętam, kiedy przebiłam uszy, ale byłam wtedy mała :) W 1 klasie gim zrobiłam sobie druga dziurkę w prawym uchu i na tym się skończyło. Chciałam tunele, ale moje uszy się nie nadają niestety, później zachciało mi się trzeciej dziurki, ale odmówiłam. Nie będę się dziurawić, ale po skończeniu 18 lat, zrobię sobie tatuaż :)

    justyna-and-natalia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Jestem na Twoim blogu pierwszy raz i muszę stwierdzić, że jestem bardzo pozytywnie zaskoczona. Masz fajny styl pisania i robisz śliczne oraz ciekawe zdjęcia. Oczywiście musiałam zaobserwować, teraz tylko czekam na kolejne wpisy!:) Od dzisiaj jesteś na liście moich ulubionych blogów!
    Mój Blog - kliknij!

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja zastanawiam się teraz nad tunelem, ale im starsza będę tym bardziej będzie mi przeszkadzać 'dziura w uchu', więc chyba zostanę tylko przy zwykłych kolczykach ;)

    Dziennik Zuuzu ♥ KLIK

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeśli będziesz rozpychać ucho w prawidłowym tempie i nie zrobisz dużego tunela po wyjęciu ozdoby dziura powinna się zmniejszyć do wielkości normalnej dziurki po kolczyku. Dużo też zależy od Twojego skóry, jak szybko się regeneruje itp . :]

      Usuń
  15. Świetny post, inny i bardzo interesujący.
    Strasznie podobają mi się tunele,ale o zrobieniu ich na razie nie myślę,gdyż jestem za młoda :P
    Obserwuję twój blog i jestem bardzo ciekawa jak będzie się dalej rozwijał.
    Będę bardzo wdzięczna, jeśli zerkniesz do mnie i też zaobserwujesz!
    http://maya-maay.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja również uwielbiam piercing. Na razie mam 3 dziurki w uchu + w chrząstce, ale w 2 gim. planuje zrobić sobię w wardze :)
    http://lubieszpinak4444.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Zostałaś nominowana do Tagu Książkowego :)

    http://irresponsibly.blogspot.com/2015/04/tag-ksiazkowy.html

    OdpowiedzUsuń
  18. Krótko i na tema: Bolało?

    http://girlon3line.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mnie nie ale to zależy od tego jaki masz próg bólu itd.

      Usuń